poniedziałek, 19 lipca 2010

Tylko miłość do Radomia dławi nasz wstyd!

Szanowni Państwo, technicznie mamy już wtorek, a to oznacza, że pora na kilka wspomnień z kadencji pana Kosztowniaka. Mamy kwiecień 2008 roku. Niewielu z Państwa albo zdaje sobie sprawę, albo pamięta, że okazałe już dzisiaj Centrum Słoneczne, wybudowano kosztem ogromnej wycinki drzew. Niby sam nie jestem wielkim obrońcą zieleni, nie przywiązywałbym się w żadnym wypadku do drzew, ani nie podkładałbym się pod traktory. Mimo to, zdaję sobie sprawę z jednej bardzo istotnej rzeczy. Mianowicie wycinając jakiekolwiek drzewo, należy wpłacić miastu, bądź gminie określoną (zresztą niemałą) kwotę. Jak się okazało Poland Business Park XI sp.z oo wycięła drzew na prawie 14mln złotych. Czy myślicie Państwo, że taka kwota wpłynęła do kasy miasta? Nic z tych rzeczy. No cóż, jeżeli magistrat uważał, że jesteśmy na tyle bogaci, że stać nas aby splunąć na marne 14 mln to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Miesiąc później, staliśmy się pośmiewiskiem całej Polski, kiedy to PiSowska władza zafundowała nam najbardziej absurdalny podatek "od deszczu". A o wszystkim wówczas zadecydowała radna Agnieszka Lisiecka-Kowalczyk, która chyba ze względu na wadę wzroku pomyliła biuro PiSu z biurem PO i tak już tam pozostała. Czerwiec okazał się najwidoczniej miesiącem CBA, bo to właśnie wtedy młody działacz PiS przyjmuje 4 tys. łapówki w zamian za załatwienie zamówienia, na nowy sprzęt komputerowy w urzędzie. W tamtym okresie portal Interia ujawnił, że żadna inna radomska rodzina nie jest tak zaangażowana w sprawy Radomia jak rodzina wiceprezydenta Igora Marszałkiewicza. O nepotyzmie radomskich prominentów pisaliśmy już tak często i tak wielkie zainteresowanie wzbudziło to w komentarzach, że stanie się to dla nas już niedługo chyba rutyną. W tym momencie ja wymienię tu tylko dwa nazwiska Artur Standowicz i Robert Pankowski, to dwóch wasali tzw. przez nas "giermka" w-ce prezydenta Igora Marszałkiewicza. Szanowni Państwo ze względu na ogromną ilość materiałów nadesłanych nam przez Was drogą elektroniczną, pozostajemy w grze jeszcze na długo. Otwieramy oczy i przekonujemy coraz większą ilość osób, że radomski PiS to wielkie nieporozumienie. To zupełne przeciwieństwo wizerunku jaki ta partia wokół siebie roztacza. Z każdym dniem rośniemy w siłę, już niedługo staniemy się coraz bardziej widoczni. Przykro nam, że o ewentualnej kandydaturze na prezydenta któregoś z naszych członków dowiadujecie się Państwo najpierw z blogu radnego Karasia. No cóż, stoimy po jednej stronie barykady, dlatego tym razem wybaczamy ten przedwczesny przeciek i serdecznie pana radnego pozdrawiamy. Już jutro drodzy Państwo "druciana propaganda". Otwórzmy oczy wszyscy razem.

1 komentarz:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń