czwartek, 22 lipca 2010

Druciana propaganda

No i wydarzył się cud. W Radomiu nasi włodarze poszli po rozum do głowy i wystawili kurtyny wodne w centrum! Tylko dlaczego trwało to tak długo? Według mnie powody są co najmniej dwa. Pierwszy to taki, że skoro już wskoczyliśmy na to "zaszczytne" 45 miejsce w rankingu miast, to musieliśmy poczekać, aż pozostałe 44 zrobi to przed nami. Drugi natomiast, to kwestia dotykająca zwykłego nierozgarnięcia magistratu. Bo widzicie Państwo, z nimi to trochę jak z dziećmi, najpierw trzeba dziecku 30 razy wytłumaczyć o co chodzi, żeby zrozumiało, a następnie za rękę zaprowadzić, żeby zobaczyło jak to się odbywa gdzie indziej. Co i tak nie gwarantuje natychmiastowego skutku. Powróćmy jednak do tematu. Doszła do nas niedawno drogą elektroniczną bardzo cenna, jak i zatrważająca informacja. Otóż nadawca powołując się na wiarygodne źródła przedstawił nam perspektywę remontów radomskich ulic. Sugeruje nam, że prezydent celowo będzie przedłużał remont mniej kluczowych ulic, zadrutuje miasto do granic możliwości, zakorkuje nas na śmierć, natomiast tuż przed samymi wyborami dla podniesienia efektów wizualnych zakończy remonty. Szanowni Państwo czy nie widzicie? Prezydent wraz ze sprzyjającą mu Radą bawią się i promują naszym kosztem, bo kto tak naprawdę traci na tym najbardziej? Odpowiedź jest prosta- my! Szarzy mieszkańcy naszego miasta. O wiele rzeczy mógłbym ich posądzić, ale nie o perfidne i wyrachowane działanie, aż do takiego stopnia. Jak można wykorzystywać nieszczęście innych osób, no bo jak inaczej nazwiemy skazywanie mieszkańców na marnotrawienie czasu w niekończących się korkach (dodać warto, że w okresie wakacji, przy 30 stopniowym upale) tylko po to, żeby w kluczowym momencie kampanii podnieść swój prestiż. Ludzie błagam was tu już nie wystarczą nam wybory, żeby się ich pozbyć, tu już potrzebny będzie im psychiatra. Cieszy mnie natomiast, że nasz król elekt z Urzędu Pracy, dostrzegł nareszcie na 3 miesiące przed wyborami, że dawno nikt nie zajął się budową i modernizacją placów zabaw. Cieszy mnie również, że Senator Skurkiewicz powrócił, aby walczyć z zakłamaniem w radomskich mediach. Czytając blog pana Senatora, można go tak naprawdę streścić w jednym zdaniu "Powodzie, bezrobocie w Radomiu, korki, Broń i Radomiak w III lidze- Gazeto Wyborczo przestań!!". Niewiarygodne, że z zakłamaniem w mediach, chce walczyć człowiek z ugrupowania, które zniszczyło wolne media w tym kraju i upolityczniło je do takiego stopnia, jakiego nie widziano od połowy lat 90.
Szanowni Państwo cieszy nas, każde miło słowo z waszej strony i każdy gest poparcia jaki od was uzyskujemy. Rośniemy w siłę i rozwijamy się z dnia na dzień, co nas niezmiernie cieszy. Pomimo kiepskich prób ataku na naszą inicjatywę, to dzięki Wam, każdego dnia wraca nam nadzieja, że to miasto będzie można już wkrótce uratować. Nie poddajemy się i walczymy dalej, aby otworzyć ludziom oczy, na to jak władza bawi się ich kosztem!

7 komentarzy:

  1. Bardzo fajne teksty. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. powiem tak - to nie jest przywara tylko naszego prezydenta. Poprzedni prezydent na kilka tygodni przed końcem swego urzędowania uruchomił anteny do darmowego internetu w centrum - to też była propaganda, bo wszystko gotowe było wcześniej.
    Łatwiej wjeżdżać na wszystko i szukać koligacji rodzinnych niż pomyśleć.Władzy nie zdobywa się, żeby realizować program, tylko, żeby rządzić. Ot, prosta definicja "partii" z lekcji WOSu wystarcza, aby to pojąć. A, że u nas w Radomiu ani rządzić ludzie nie potrafią ani chociaż robić pozorów, żeby tę władzę utrzymać, to nic dziwnego, że mamy jak mamy...
    Jeśli chcecie realnie coś zrobić, to nie patrzcie władzy na ręce, tylko władzą się stańcie - zobaczymy, jak to Wy będziecie robić.
    Nie stoję po żadnej stronie barykady... żeby nie było... Piszę tylko swoje spostrzeżenia..

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszedłem, zapowiadało się ciekawie... Ale to, co przeczytałem to szczerze mówiąc jakaś miernota bez pokrycia. Bajki każdy umie pisać, a Wy podajecie przykłady wzięte nie wiadomo skąd, bez pokrycia. Jakieś przypuszczenia, oskarżenia... Widzicie tylko to, co złe, a może otwórzcie oczy na te dobre rzeczy? Ile dobrego dzieje się w mieście, ile jest inwestycji, ile remontów? Jeżeli władza coś robi, uważacie, że pod publiczkę, ale to WY będziecie później z tego korzystać. Takie myślenie jest bezsensowne. Oczywiście, jest wiele zaniedbań. Ale w naszym mieście dzieje się teraz więcej dobrego, niż złego. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. To co zaprezentowałeś, to z kolei puste pochwały bez pokrycia. Powiedz mi co takiego dobrego dzieje się teraz, co nie działo się wcześniej? Czym różni się ta kadencja od innych? Bo dla Ciebie te "zaniedbania" to dla całej reszty katastrofa, bo jak inaczej nazwiesz organizacje ruchu ulicznego teraz w Radomiu i jak nazwiesz przejadanie publicznych pieniędzy? To są "zaniedbania"? Bez pokrycia? Człowieku, czy ty czytasz w ogóle radomską prasę i radomskie blogi? Czy jesteś może jednym z tych którzy niektórych gazet nie czytają, bo tak nakazuje partia?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ile jest inwestycji? Człowieku zajrzyj i zobacz ile tego jest zasługą poprzednich prezydentów, a ile przypisujecie teraz Kosztowniakowi, zaraz mi jeszcze ktoś krzyknie że s-7 Radom Warszawa to też zasługa Kosztowniaka

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny blog.A że prawda boli?

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka prawda? To stos propagandowych pomyj bez pokrycia. Takimi "prawdami" to ja mogę o każdym -PiSie, PO, SLD Prawicy RP, PSL i innych - wysmarowac 365 wpisów od ręki.
    Człowiek który to pisze, to pływak i plotkarz - nie ma nic wspólnego z wiadomościami z pierwszej ręki.Z niecierpliwością czekam na zdemaskowanie tego światłego blogera. Prywatnie wiem kto to jest i czekam tylko na potwierdzenie.

    OdpowiedzUsuń