niedziela, 31 października 2010

Zapraszamy!!!!

Zapraszamy już 6 listopada w samo południe, na ulicy Żeromskiego pod gmachem UM, wspólna manifestacja radomskich ugrupowań opozycyjnych!!!

czwartek, 28 października 2010

Marne wypociny prezydenta

Kochani dzisiaj krótko, ale dosyć treściwie. Otóż prezydent Kosztowniak ostatnio zarzuca wszystkim opozycyjnym kandydatom, że nie przedstawili jeszcze mieszkańcom swojego programu wyborczego. Jednocześnie zapowiedział, że swój własny przedstawi w następnym poście. Otóż w następnej notce programu nie ma, jest tylko odnośnik do strony prezydenta, na którym znajdziemy program wyboczy, kandydata na przewodniczącego radomskiej podstawówki. Tak oto można w skrócie podsumować program przedstawiony przez Andrzeja Kosztowniaka. Pomijając zawarte w nim hymny pochwalne nie odnajdujemy żadnych konkretów, a jedynie puste "chciałbym", "chciałbym" i "chciałbym". Dlatego nurtuje mnie jedno pytanie "kto tu jest idiotą?", albo "kto tutaj z kogo chce zrobić idiotę?". Spodziewałem się, że po 4 latach doświadczenia zaskoczy nas pan pewną merytoryczną wiedzą na temat swojej działalności, okazuje się jednak, że nie ma pan do swoich wyborców nawet krzty szacunku, gdyż nawet marnego bloga nie potrafi pan prowadzić samodzielnie. Po raz kolejny przytoczę znane nam już słowa "w pańskim otoczeniu nie ma intelektualnych strongmanów", co widzimy po zapiskach na blogu. Zajmijmy się teraz senatorem Skurkiewiczem. Pan senator ma chyba świadomość, że jego kariera w senacie nie jest oszołamiająca, a wręcz niedostrzegalna przez mieszkańców, dlatego postanowił zająć się marketingiem (jest zasadnicza różnica między PR, a marketingiem panie Skurkiewicz)Andrzeja Kosztowniaka (wykorzystując doświadczenie w łagodnych przebojach) i robi z obecnego prezydenta ofiarę, pokrzywdzoną przez liberalno- czerwony układ. Pan senator zapomina przy tym, że sam zachowuje się jak wściekły indor na widok czerwonego koloru i tym samym jego ocena traci na wiarygodności. No cóż, chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, że senat to tak naprawdę 4 lata darmowego wiktu i opierunku, a skoro zbliża się koniec kadencji, to trzeba smalić cholewki do znajomego prezydenta, ażeby przypadkiem korytko nie wyschło i posada się znalazła. Na koniec, co chyba stanie się nową tradycją, pytam pana prezydenta po raz kolejny "gdzie jest statystyka o liczbie mieszkańców Radomia za pańskiej kadencji, zestawiona z liczbą bezrobotnych?" Póki co pańskie wypociny o spadającym bezrobociu są tylko i wyłącznie perfidną manipulacją liczbami. Co do wolności słowa i wypowiedzi. Gołym okiem widać jak PiS odnosi się do krytyki i wolności wypowiedzi, wystarczy spróbować zamieścić komentarz pod jakąkolwiek notką, który nie przypadnie baronowi do gustu.

wtorek, 26 października 2010

Dzień sądu

Witam Was kochani, tym razem z Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. W przerwie pomiędzy lekturami postanowiłem podzielić się z Wami kilkoma uwagami. Pierwsza odnosi się do smsa, którego ujawnił niedawno na blogu radny Bohdan Karaś. No cóż, jak głosi stare porzekadło "małe pieski szczekają najgłośniej". Od kiedy tylko radni i sympatycy radomskiego PiSu nauczyli się obsługiwać komputery i telefony komórkowe mamy prawdziwy wysyp chamstwa i agresji na forach. Co najśmieszniejsze, każdy czuje się pewnie siedząc przed swoim komputerem zgrywając mocnego w słowa, a co się stanie kiedy was namierzymy i będziemy chcieli to wyjaśnić? Schowacie się panienki za bitnych emerytów tak jak to macie w zwyczaju? Dla nikogo nie jest tajemnicą, że już 3 listopada zostanie oficjalnie otwarty basen w ramach Centrum Słonecznego. Tajemnicą dla niektórych mieszkańców jest chyba tylko fakt, komu tak naprawdę zawdzięczamy tą inwestycję. Jak mogliśmy się niedawno dowiedzieć z forum GW, to dzięki Andrzejowi Kosztowniakowi mamy w Radomiu CS. Otóż nic bardziej mylnego i zamierzamy Wam to udowodnić. Dlatego wspólnie z Młodymi Demokratami, Federacją Młodych Socjaldemokratów i Kocham Radom, postanowiliśmy pójść śladem naszych kolegów radnych i również zawiązać koalicję na rzecz ujawniania prawdy w radomskiej polityce. 3 listopada będziemy pod Centrum Słonecznym z dowodami na to, że PiS nie chciał dla Radomia nowych miejsc pracy, a takie wartości jak prawda i honor są im od dawna obce.
Prezydent zamieścił na swoim blogu dane statystyczne dotyczące spadającego bezrobocia w Radomiu. Oczywiście w ślad za portalem Demoty-Radom zapytałem Pana prezydenta w komentarzu, dlaczego nie ma danych uwzględniających ilość ubywających mieszkańców Radomia. Ciekawe czy Pan prezydent komentarz zatwierdzi, opublikuje i odpowie. Do usłyszenia mam nadzieję już wkrótce.

piątek, 15 października 2010

Andrzej "Dyzma" Kosztowniak

Moi kochani od tygodnia dzień w dzień ubywa mi włosów i podnosi się poziom ciśnienia we krwi, a wszystko to przez opieszałość TP. Niestety panowie od zakładania linii i łącza nie spieszą się z założeniem mi wreszcie stałego łącza, w moim emigracyjnym gnieździe. Powoduje to niestety sytuację, w której notki mogę zamieszczać póki co jedynie w weekendy, kiedy to wracam do rodzinnego miasta. Tak więc nie ma co się rozczulać, pora na kilka istotnych spraw. Otóż muszę przyznać, że pan prezydent potrafi poprawić mi humor. Zastanawiałem się ostatnio czy nie spisać aby jego złotych myśli i nie przesłać dalej, do któregoś z kabaretów dwójki? Tym bardziej cieszy mnie wymowa ostatniej notki zamieszczonej przez pana Andrzeja na jego blogu, pełnej złości i goryczy. Dla mnie jest to tylko i wyłącznie ewidentny dowód, że czuje on jak z każdym dniem grunt wali mu się pod nogami. Dochodzi wówczas do komicznych wpisów na blogu i coraz bardziej absurdalnych argumentach na swoją obronę. Doczytałem się tam mianowicie takiej ciekawej rzeczy, otóż dług miasta zostanie spłacony z funduszy unijnych, a miasto zarobi 50 mln złotych. Nie wątpię, że taka operacja jest możliwa do wykonania, zastanawia mnie tylko czy to będą te same fundusze unijne, które pan pozyskuje na pawilon ginekologiczny, czy remont parku Kościuszki? W tym momencie nie ma co zrzucać winy na zarząd województwa, w tym momencie należy popukać się w pustą główkę i powiedzieć sobie wreszcie "mea culpa". Jak pan podaje również "bezrobocie w Radomiu spadło o 4400 zatrudnionych", ciekawie do tej sprawy ustosunkowuje się portal Demoty Radom co i ja potwierdzam z własnego doświadczenia. Pan nie walczy z bezrobociem pan walczy z Radomianami, którzy jeszcze stąd wyjechać nie chcą. W ostatnim tygodniu podczas zajęć na studiach wpadły mi w ręce dwie ciekawe książki. Jedna z nich to "Diagnoza Społeczna 2009", a druga to "Paradoksy Polityki". Otóż z pierwszej z nich możemy dowiedzieć się, iż w 2009 roku Radom pomimo wyższego budżetu od np. Kielc posiada najniższy kapitał społeczny, pośród badanych miast w Polsce. Okazuje się bowiem, że wprowadził pan społeczeństwo w stan takiego letargu, że wybory w Radomiu, będą przypominały wybory w Wygwizdowie Górnym. Mieszkańcy zagłosują na dotychczasowego prezydenta bo "ksiundz i sklepikoz mówióm, ze łun tyle dróg porobił, to niech se pani bedzie". Radom drugie co do wielkości miasto na Mazowszu, stoczyło się przez rządy PiSu do roli zaściankowego przytułku. Z "Paradoksów Polityki" dowiemy się natomiast co nieco o naszym gospodarzu. Otóż przedstawiając różne typy paradoksów w polityce prof. K. analizuje postać Nikodema Dyzmy. No wierzcie mi kochani, lub nie, a najlepiej sprawdźcie sami, pan Andrzej Kosztowniak to wykapany Dyzma. Człowiek znikąd, bez charyzmy, zupełnie przypadkiem wchodzi na salony. Reszty nie będę Wam zdradzał, bo nie chcę popsuć frajdy z lektury. Wszystkich Was zachęcam do odrobiny odpoczynku i odcięcia się od agresji i zwyczajnego chamstwa ze strony wyborców PiSu na radomskich forach. Kochani jak to mówią z gangsterem rozmawiamy po gangstersku, z lekarzem po medycznemu, a z głupcami musimy po prostu przegrać.

piątek, 8 października 2010

Darmowy paździerz

Kochani po raz kolejny muszę prosić Was o wybaczenie mi tego zastoju, bowiem dla mnie rozpoczął się już rok akademicki, a w wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu w Warszawie, nie zdążyłem założyć jeszcze internetu. Zatem szkoda czasu na gadanie, pora na konkrety. Otóż jak doszły mnie słuchy, niedługo nastąpi wielkie otwarcie aqua parku w Centrum Słonecznym. Znając pana prezydenta i jego psiapsiółki z PiSu, otwarcie będą celebrować z wielką pompą i nie zaproszą na nie żadnego z autorów tego przedsięwzięcia. Bo jak się okazuje, kilka lat temu, kiedy Rada Miejska uchwalała powstanie Centrum Słonecznego, PiS jak i obecny pan prezydent głosowali PRZECIWKO. Tym razem są na to twarde dowody (protokoły z głosowań),o które każdy Radomianin może się postarać. Także panowie włodarze miejcie tym razem chociaż trochę tej cywilnej odwagi, a przede wszystkim honoru (mam nadzieję, że jeszcze nie przegraliście go w karty), żeby na otwarciu podziękować rzeczywistym autorom tego projektu i nie przypisywać sobie kłamliwie zasług. Jaki z tego mamy wniosek? Otóż dbający o Radomian prezydent wraz ze swoją parszywą świtą, chcieli odebrać mieszkańcom nawet te kilkadziesiąt nowych miejsc pracy, dlatego pytam po raz kolejny, jakim prawem śmiecie mówić, że walczycie z bezrobociem, skoro przyczyniacie się do tego aby dalej rosło?! Druga sprawa jaką chciałbym jeszcze dzisiaj poruszyć. Otóż kiedy wróciłem dzisiaj do domu na stole kuchennym, leżała ciekawie zapowiadająca się gazeta "Z życia Radomia", po przeczytaniu pierwszej strony, doszedłem do wniosku, że takiego paździerza dawno nie trzymałem już w rękach. Kochani przytoczę Wam pierwsze kilka zdań: "Inwestując w wygodę i funkcjonalność, władze Radomia nie zapominają również o tym, że ważna zwłaszcza dla mieszkańców miasta, jest jego estetyka.". Natychmiastowo ogarnął mnie pusty śmiech. Funkcjonalnością nazwiecie sytuację na ulicy 1905 roku i Słowackiego? Funkcjonalnością nazywacie korek na ulicy Limanowskiego o godzinie 16? Funkcjonalnością nazwiecie 5 godzinną przerwę, w 8 godzinnym dniu pracy, fachowców remontujących Park Kościuszki? Rzeczywiście sprawiliście, że funkcjonalnie ulatuje z nas życie stojąc w korkach, to rzeczywiście załatwiliście z ułańską fantazją. Co do estetyki. Otóż Panowie ul. Żeromskiego nie jest jedyną w Radomiu, a kilka kwiatków i klombów nie załatwi sprawy estetyki miasta, bo ktoś wyjdzie z ul. Żeromskiego, przespaceruje wzdłuż Skłodowskiej-Curie i wrażenia ulegną diametralnej zmianie. To miło, że marnotrawicie nasze pieniądze na kwiatki, a nie macie ich dla niepełnosprawnych dzieci. Szkoda tylko, że nie podajecie konkretnych nazwisk autorów artykułów. Wtedy mógłbym kierować inwektywy do konkretnego odbiorcy, w tej zaś sytuacji jako, że jest do biuletyn radnych PiSu, to powiem wam wszystkim: SKONTAKTUJCIE SIĘ ZE SWOIMI MÓZGAMI I UPORZĄDKUJCIE PANUJĄCY TAM BURDEL. Na koniec zapytam za czyje pieniądze wydajecie ten chłam? I kto jest waszym fotografem? Bo zdjęcia prezydenta miasta z perspektywy fryzury a la gniazdo Perliczki, świadczy, że za wiele mu chyba nie płacicie.